Nie mam pojęcia kiedy pojawi się moja nowa mama, jak na razie tata nie wzywa mnie do swojego gabinetu więc to chyba odpowiednia pora aby wybrać się na przejażdżkę ? Ubrałam specjalny strój i w pośpiechu chwyciłam toczek do jazdy konnej. W naszej stajni jest tylko 10 koni, tata raz w miesiącu urządza polowania lub po prostu wyścigi po polach ze znajomymi. Ja zawszę wędruje do jednego boksu.
- Cześć maleńka.
Wielkie ciemne oczy wpatrywały się we mnie przyjaźnie, wplotłam palce w białą grzywę i już po chwili byłam wtulona w puchatą szyję. Mocna kufa opadła na moje kościste ramię. Wyprowadziłam Marry z boksu i przyodziałam w najlepsze siodło. W mgnieniu oka znalazłam się na jej grzbiecie i poprowadziłam ją na nasz szlak. W ten wiosenny i dość ciepły dzień jej sierść wyglądała jakby była zrobiona ze złota. Biała grzywa i ogon odbijały wręcz promienie słońca a mięśnie idealnie eksponowały się podczas kłusa. Gdy nasza rezydencja znikła mi z oczu ścisnęłam kolana oraz łydki i pogalopowałam w las. Wiatr przeszywał moje policzki, ścisnęłam mocniej ręce i starałam wtulić się z Marry.
Słyszałam jej oddech, miałam wrażenie że czuje jak ziemia dygoczę od jej nacisku kopyt. Nigdy nie sądziłam że anioła można osiodłać i chłonąć to szczęście każdą chwilą spędzoną z nim...
Wybiegłyśmy z lasu na polanę gdzie zawsze odpoczywałyśmy więc klacz zwolniła kroku. Zdjęłam z niej siodło i uzdę ponieważ nie bałam się że gdzieś ucieknie czy coś w tym stylu. Zajmuję się nią od kiedy była źrebakiem i mocno się zżyłyśmy. Gdy zaczęła skubać trawę usiadłam na zielonym dywanie i rozpoczęłam pleść jakieś cuda z polnych kwiatów.
Chyba siedziałam tu już dość długo, nie liczyłam czasu ale słońce zmieniło swoje położenie, nie zachodziło ale jednak wiedziałam że robi się późno i trzeba będzie się zbierać. Spojrzałam ukradkiem na Marry, leżała na trawie więc doczołgałam się do niej i ułożyłam wygodnie na jej szyi gładząc pysk.
Znów wiatr zaczął szczypać mnie w poliki, mięśnie dłoni powoli zaczynały wdawać się we znaki a kostki aż mi zbielały jednak nie przejmowałam się tym. Bo na końskim grzbiecie nie liczy się już nic.
Na naszym parkingu zawitało nowe auto mianowicie srebrne volvo. Przeraziłam się, rejestracja wskazywała na zupełnie inny kontynent. Omijając to wszystko zaprowadziłam konia do stajni po czym wahałam się czy wejść głównym wejściem czy może jednak ze strony kuchni.
- Nancy weź się w garść, to tylko kobieta która zajmie miejsce twojej matki. To nic wielkiego.
Nagle zaatakowała mnie fala gorąca i zakręciło mi się w głowie. Ona zajmie miejsce mamy ! Niby to nic wielkiego skoro tata ją kocha prawda ? Wychodząc ze stajni spojrzałam na Marry, która kiwa głową jakby dodawała mim otuchy. Wzięłam głęboki wdech i ruszyłam do domu. Już miałam dotknąć klamki gdy drzwi same się otworzyły a ja wydałam tylko przelotny pisk przerażenia.
- Nancy, zapraszam do domu.
Tata stał już pod schodami i zapraszał mnie miłym gestem do siebie. Wolnym krokiem szurałam butami po wypastowanej podłodze, spuściłam wzrok gdy ojciec objął mnie ramieniem.
- Chciałbym ci kogoś przedstawić.
W tym momencie z jego gabinetu wyszła Ona. Mój speszony wzrok utkwił w jej twarzy. Była piękna i dość młoda jak na swój wiek. Wysoka i z posągową figurą modelki blondynka, której włosy sięgały aż do pasa i lekko falowały. Z każdym krokiem towarzyszył jej stukot szpilek który rozchodził się równomiernie w formie echa. Objęła mojego tatę w talii a on wykonał ten sam odruch.
- To jest Kate. Moja narzeczona, będzie u nas mieszkać przez pewien czas.
Miał bardzo zdenerwowany głos który aż wyczuwalnie drżał. Spojrzał na mnie ale zaraz tego pożałował ponieważ skarciłam o wzrokiem. Z wymuszonym uśmiechem wyciągnęłam dłoń w jej kierunku. Delikatnie ją uścisnęła i odwzajemniła mój uśmiech ukazując równe i białe zęby. Przeszedł mnie niemiły dreszcz.
- Miło będzie cię gościć w naszym domu Kate. Cieszę się że tata znowu kogoś pokochał.
Ostatnie zdanie przyszło mi naprawdę z trudem, wypowiedziałam je prawie że przez zęby. Blondyna przejechała palcami po moim policzku a ja czułam się jakby jej długie paznokcie miały rozerwać mi skórę. Wszystko pięknie i ogólnie uroczo więc chyba mogę wracać do pokoju.
Postawiłam pierwszą stopę na schodku i złapałam się poręczy gdy głos taty przykuł moją uwagę ponieważ zwracał się do mnie.
- Nie chcesz poznać brata ?
- Brata ?
To pytanie zbiło mnie z pantałyku, jeszcze raz spojrzałam na twarz przybyłego gościa.
" Ile ty masz lat ?! " Już prawie bym to powiedziała na głos ale w porę przygryzłam policzek. Z gabinetu wyszedł jakiś chłopak, wysoki, z zrostem, czarne włosy i równie ciemne oczy. Był piękny ale sińce pod oczami i dość naganny strój zgasiły to piękno. W porównaniu do matki, nie dbał zbytnio o higienę co poczułam gdy się do mnie zbliżył. Nie był to smród jak każdy inny, był to zapach tytoniu więc to mnie lekko zraziło. Może i mój tata pali ale dobrze wie że nie znoszę tego zapachu.
- Nancy, to jest Zayn twój starszy brat.
- Miło cię poznać Zayn.
- Siema.
Obojętny ton i lekceważenie mnie. Jednak każdy starszy brat taki jest. Goście z moim ojcem udali się do jadalni a ja przewróciwszy oczyma udałam się do pokoju. Ubrałam stary ale wciąż nadający się do użytku wełniany sweter oraz dżinsy. Dołączyłam do nowej rodziny ale gdy tyko pojawiłam się w drzwiach wszelkie głosy i śmiechy jakie wcześniej wyłapałam ucichły. Zajęłam miejsce obok taty i wpatrywałam się w swój talerz. Słuchać tylko sztućce i stukot szklanek, spod pióropusza rzęs staram się przyglądać Kate i Zayn'owi ale średnio mi to wychodzi ponieważ oni też się we mnie wpatrują. Zaciekawiła mnie mina chłopaka, patrzy na mnie z odrazą i wściekłością. Czy ja mu coś zrobiłam ? Poczułam że na moje poliki wkrada się pokaźny rumieniec. Zegar wybił godzinę 10, spojrzałam na jego tarczę i przez chwilę zapatrzyłam się na wskazówki.
- Nancy, może pokażesz Zayn'owi gdzie znajduje się jego pokój ?
Spojrzałam na brązowookiego i przytaknęłam, jakby od niechcenia wstał z krzesła i wyszedł do głównego holu. Powędrowałam za nim i wskazałam schody na górę.
- Tu będziesz spać przez cały wasz pobyt. - Starałam się brzmieć dość miło, ale jego mina i zachowanie lekko mi to utrudniały.
Zayn wymamrotał coś pod nosem i wszedł do pokoju zamykając mi drzwi przed nosem.
- Palant...
Mruknęłam pod nosem i odwróciwszy się na pięcie wróciłam do pokoju. Dlaczego on musi mieszkać obok mnie ? W życiu nie czułam się tak głupio upokorzona. Kate jako tako może być ale jej syn ?! Czysty arogant i nie obrażając nikogo cham.
Taak oto przedstawia się pierwszy rozdział ♥ Nie wyszedł mi zbytnio ponieważ zrobiłam przerwę podczas pisania i wszystkie myśli oraz pomysły zniknęły w jednej chwili :c Oby to jednak was nie zniechęciło do czekania na następną część i zostawienia miłej opinii ♥
Kimmi xox
10 komentarzy = następna część !
trochę dziwne, ale w pozytywnym sensie :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :3
To jest świetne! Czekam na dalszą część! :) xx
OdpowiedzUsuńŚwitnee *-* Szybko dalszą część <33
OdpowiedzUsuńŚwietne, czekam na kolejną cześć <3
OdpowiedzUsuńTo jest świetne <3 Czekam na kolejną część. Bohaterowie są fantastyczni a każdy twój pomysł niesamowity <3
OdpowiedzUsuńNie wyszło ci?To jest boosskiiee!!!!!
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym opowiadaniu.Czekam na drugi rozdział z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńBOSKIE! Czekam nn!♥
OdpowiedzUsuńZarąbiste *_* nie moge doczekać sie następnego
OdpowiedzUsuńJesteś po prostu wspaniała, twoje opowiadania są fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńnie łatwo jest napisać takie coś
gratuluje wyobraźni
Boskie to jest *.* Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj przeczytałam WSZYSTKIE twoje opowiadania są wspaniałe ten też zapowiada się cudnie czekam nn rozdział kochaaam <3 /Natalia
OdpowiedzUsuńNo to cię podziwiam :) Mimo że są trzy opowiadania to musiałaś sporo czasu na to poświęcić. Gratuluje wytrwałości. :) Mam nadzieje że spotkamy sieprzy drugim rozdziale. :*
UsuńPozdrawiam Kimmi
Plis Kimmi napisz dziś następny roździał!!!!umieram z ciekawości,cudownie piszesz!<3
UsuńHey! Twój blog został przeze mnie nominowany do Liebster Award!Szczególiki na:http://best-song-ever-x33.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGratuluję! Boski blog. :) ♥
super. Jestem zachwycona, jak na 1 rozdział dużo przedstawia i to mi się podona :) Lece czytać dalej
OdpowiedzUsuń