czwartek, 22 sierpnia 2013

Prolog + bohaterowie.

Prolog : 
Leżę na wąskim łóżku w pokoiku nie większym od szafy, w małym mieszkanku. Brulion, w którym rysuję podczas tej podróży, przywiera do mojej piersi ostrymi kantami. Za oknem Brooklyn pomrukuje jak śpiący drapieżnik. To uliczny ruch w oddali szepce własnym językiem bez słów. Zza uchylonych drzwi dobiega mnie brzęk szkła i nalewanego alkoholu.

- Czemu jej nie powiesz ?

August przeprowadza chyba jakąś poważną dyskusję z moim ojcem, sądzą że śpię. O co im może chodzić? Czy mój ojciec mi nie ufa ? Głos Augiego jest bardzo zdenerwowany ale przekonujący. Wzięłam głęboki wdech i wtuliłam się w poduszkę.

- Elizabeth nie chciałaby abyś okłamywał własną córkę.

Nadstawiłam sennie uszu, tata nie lubi rozmawiać o mamie i teraz też tak było. Mój ojciec znów nalał sobie trunku do szklanki. Zapowiada się na długą rozmowę, dzisiaj chyba nie zasnę, w moim małym pokoju czuć whisky i dym papierosowy. Uchyliłabym okno, ale zaskrzypiałoby przy najmniejszym geście i tylko mnie zdradziło. Przewróciłam się na drugi bok i dalej wsłuchiwałam w rozmowę taty z Augim.

- Augustusie, kocham Nancy ale nie uważasz że to nie będzie na jej siły ? Nie codziennie dowiaduje się o takiej zmianie. Wychowała się w innych warunkach.
- Jezu Chryste Jack. Ona nie ma pięciu lat, to już dojrzała kobieta. Powinieneś się z tym pogodzić. Albo jej powiesz o zaręczynach albo ja to zrobię !

Zaręczyny ? Niby z kim ? Czyżby mój tata znalazł sobie nową sympatię i nic mi nie mówił ? To prawda może wychowałam się w naszym rodzinnym "pałacu" ale to nie znaczy że nie umiem przyjąć takiej wiadomości w twarz.
Ścisnęłam mocniej poduszkę i pozwoliłam aby łza spłynęła mi po poliku. To dlatego przyjechaliśmy do Brooklynu  ? Mam ją poznać ? Moją nową macochę, wiadomo że nikt nie zastąpi mi mamy ale tata mógł chociaż mnie do tego przygotować a nie od razu wrzucać na głęboką wodę.

- August ! Nie tak głośno, moja księżniczka śpi a ja dobrze wiem co robię. Jutro wyjedziemy z tego miejsca i może w domu porozmawiam z nią na spokojnie. Nie musisz się o nic martwić.
- Całe szczęście, że wdała się w matkę. Poradzi sobie z tym wszystkim, ale pamiętaj że twoja księżniczka może ci się wydawać krucha jednak ta różyczka ma kolce.

Dziękuję ci Augi, tylko ty jedyny mnie rozumiesz. Dzięki tobie wiem czego mogę się spodziewać po wybrykach mego ojca. Mamy XXI wiek a tata uważa że żyjemy w jego czasach kiedy wszystko było trudne i skomplikowane. Ich dalsza rozmowa już mnie tak nie ciekawiła więc usnęłam mimo duszącego smrodu. Koszmarne sny o tym jak mój tata przedstawia mnie kobiecie którą pokochał równie mocno jak mamę zalewają moją głowę. Boję się tego, mogę palnąć coś głupiego, zrobić coś głupiego lub po prostu nie spodobać się nowej opiekunce.
Zerwałam się gdy tylko poczułam że to jest konieczne. Przetarłam oczy i starałam się wyprostować, jednak ciasnota pomieszczenia stanowczo mi to utrudniała. Chwyciłam swój brulion i zaczęłam bazgrać w nim to co tłamsiło moją głowę. Powrót do domu dobrze mi zrobi. Męczenie się w samolocie nie jest w stanie zrujnować mi szczęścia jakie ogarnie mnie gdy tylko znajdę się w naszej rezydencji w Bradford.

- O widzę że panienka już wstała. Tata na ciebie czeka.
- Dziękuję Augustusie.

Jego postać jak się pojawiła tak zniknęła, zebrałam wszystkie rzeczy i pobiegłam do samochodu w którym czekał na mnie tata. Całą drogę na lotnisko nie zamieniliśmy ani słowa. Wpatrywałam się w szarawy świat wielkiego miasta jakim jest Nowy York i żałowałam że nikt nie może tego zmienić. Na lotnisku czekał nasz prywatny samolot do którego wsiadłam z miłą chęcią mimo panicznego strachu jaki wywołują u mnie podróże lotnicze. Lot był długi i przyjemny a postawienie stopy na twardym podłożu przyniosło mi największą ulgę.

- Tato czemu Augiego z nami nie ma ?
- Musiał dokończyć ważne sprawy. Dołączy do nas niebawem.
- Czyli znowu będziemy we dwoje w domu ?
- Nie do końca...

Dobrze wiedziałam jaki tata chciał poruszyć temat ale odwróciłam wzrok i znowu wpatrywałam się w widok za oknem. Teraz były to zielone łąki i pagórki na których pasły się krowy lub owce. Drzewa zakwitały a na polach pokazywały się pierwsze wiosenne kwiaty. Gdy tylko ujrzałam dobrze mi znane miejsca zaczęłam niecierpliwić się w fotelu. Na podjeździe czekali na nas wszyscy pracownicy którzy przywitali nas z uśmiechem. Pobiegłam do pokoju i jak najszybciej położyłam się na śnieżnej płachcie zalegającej na moim łóżku.

Prolog jako taki jest. Musi się tylko rozkręcić cała ta historia. Mam nadzieje że to was zadowoliło lub zaciekawiło i chcecie się dowiedzieć co będzie dalej. A teraz może by tak opis postaci ? :D

Bohaterowie :

 Nancy Rudd - 19-letnia dziewczyna mieszkająca z tatą. Może i jest bogatą dziedziczką ale na pewno tak się nie zachowuję. Bez przyjaciół, bez matki. Często podróżuje wraz z ojcem. Zamknięta w sobie osoba z wielkimi marzeniami i pasjami. Najbardziej na świecie kocha swój brulion oraz jazdę konną. Gdy okaże się że jej tata się żeni będzie jeszcze bardziej tajemnicza a to wszystko z powodu chłopaka który jak się okaże ma zostać jej starszym, przyrodnim bratem. Od pierwszego momentu wie że nie będzie za nim przepadać, odraża ją w nim wszystko jednak gdy będzie zmuszona spędzić z nim cały tydzień w domku nad jeziorem emocje z nim związane przerodzą się w miłość, ale nie bratersko-siostrzaną tylko prawdziwą i bolesną.



Zayn Malik - 22-letni chłopak który jest buntownikiem. Zgrywa twardziela i luzaka, nie jest zbytnio zadowolony z tego że Nancy zostanie jego młodsza siostrą. Ledwo toleruje to że musiał wyjechać z Nowego Yorku i to jeszcze to takiej "wiochy". Stara się ukrywać to jak bardzo tęskni za znajomymi ale nie zbyt mu to wychodzi w towarzystwie Nancy. Nie umie zrozumieć dlaczego taką wielką radość sprawia jej najdrobniejszy gest lub drobiazg, to jak jeździ konno czy po prostu rysuje w starym brulionie. Nancy Rudd jest dla niego tajemniczą i dość dziwną dziewczyną której nigdy nie chciałby poznać aż to wyjazdu nad jezioro. Wtedy w jego sercu zaczyna coś pękać a oczy powoli się otwierają.

Wybaczcie że tylko dwójka bohaterów ale to są główne postacie, inne osoby będą opisywane w dalszych częściach opowiadania. Jeśli tylko uda mi się wymyślić odpowiedni tytuł.

10 komentarzy = następna część

12 komentarzy:

  1. nie mogę się doczekać <3
    boskie to, masz super pomysły ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne,czekam na więcej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału. :D
    Fajny pomysł wybrałaś. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na pierwszy rozdział. :3 Boooooskie too . <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Aww czekam na pierwszy rozdział! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. w opisie Nancy zmień to zdanie : "Gdy okaże się że jej tata wychodzi za mąż będzie jeszcze bardziej tajemnicza...", bo mężczyzna żeni się, a kobieta wychodzi za mąż, :P ale ogólnie jest ciekawie i mam nadzieje, że mi się spodoba :) pozdrawiam i czekam na 1 rozdział :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Achhh no tak :) Przepraszam mój błąd, już poprawiam i dziękuję za spostrzegawczość. <3

      Usuń
    2. Fajne!Mam nadzieję,że twój komentarz też będzie się liczył,bo to wciągające,ale chyba nie będzie.Czytam i myślę,że znam bohaterów,a tu zaskoczenie Zayn!!!

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. pisz dalej proosze

    OdpowiedzUsuń
  9. łuhuhuhh *-* genialnee tooo <3 :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K